Crumbs of a gingerbread heart Shared with a stranger Over a coffee given away Just on this long night Does anyone share? Share hopes and fears Hidden in wishes Merry Christmas everyone Memory and holy silence And even that tree Scarred with an iron cross Nailed to it long ago When it still dreamt of Reaching heaven Will happily welcome The baby tonight Okruszki piernikowego serca Przełamane z nieznajomym Nad darmową kawą rozdawaną Tylko w tę długą noc Czy ktoś się dzieli Dzieli nadzieją i strachem Ukrytymi w życzeniach Wesołych Świąt dla Wszystkich Pamięć i święta cisza I nawet to drzewo Z blizną po krzyżu żelaznym Ktory ktoś przygwoździł dawno temu Gdy wciąż śniło O sięgnięciu nieba Wesoło powita Dziecinę dziś wieczorem
Posty
Wyświetlanie postów z 2017
Recenzja spektaklu „1946” (o pogromie Żydów w Kielcach i nie tylko)
- Pobierz link
- Inne aplikacje
„ Wiersz NIE POWINIEN być DOBRZE rozumiany jako całość, lecz tylko pobłyskiwać sensami na prawie domysłów.” „ Mnie po prostu apodyktyczność freudystów drażni, podawanie koniektur i supozycji za pewniki, i TON wykładu, jako Objawienia Absolutnej Prawdy.” „ Widać stan wyjątkowy, genocydalny, stanowi constans, zupełną normę historii naszego przemiłego gatunku.” (S. Lem) Dramatis personae: Kielczanie - grupa ludzi w strojach z XX i XXI wieku Twórcy - młodzi i błyskotliwi Zmuszani do powtarzania I znowu. Znowu „przyjezdni” włożyli w ręce Kielczan żeberka od kaloryfera i w makiawelicznym zagraniu, tym razem zachęcając do zabawy i współtworzenia spektaklu, sprawili, że widzowie najnowszego spektaklu w Teatrze im. S Żeromskiego w Kielcach przyczynili się do mordu – na scenie. Manipulacja – nie raz obserwowaliśmy jak bezwolna potrafi być grupa ludzi, jak łatwo wmówić tłumowi inne od prawdziwych motywacje. Manipulacja (sama z siebie w jakimś stopniu w teatrze k
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Pozamiatali – po premierze „Rasputina” Ponad dwie godziny słowa płynącego nieustannie ze sceny, aż do przekroczenia masy krytycznej, w którym to momencie mózg skupia się bardziej na fakturze kurtyny niż na rozpaczliwym doszukiwaniu się spójnego przekazu. Pointa osiągnięta tylko w stopach tańczących na rurze aktorek. W większości znakomita praca aktorska, trafiona scenografia i kilka scen grających na najwrażliwszej strunie umysłu, rozpuszczone w prowadzącym donikąd plenieniu mikrosensów w dramacie. I pytanie, to samo, co w przypadku innej produkcji duetu Janiczak-Rubin, „Carycy Katarzyny”: czy, biorąc na warsztat historię tak fascynujących postaci jak rosyjska monarchini czy szalony mnich-wizjoner, który wodził za nos rosyjską arystokrację w przeddzień rewolucji i był bardzo ciężki do zabicia, konieczne jest dekonstruowanie ich biografii, skoro zwykłe opowiedzenie ich historii pozwala na liczne przemyślenia i analogie? Tak – jeśli ma się do przekazania jakąś nadrzędną prawdę
Zabić celebrytę - recenzja
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Celebryta nie do zdarcia Najwyraźniej widz teatralny nie różni się bardzo od tego telewizyjnego, odsądzanego dziś od czci i wiary, napiętnowanego etykietką odmóżdżonego, bo zeszłej nocy w Teatrze im. S. Żeromskiego w Kielcach śmialiśmy się (mam na myśli znacząca większość zgromadzonej publiki) do rozpuku i opuściliśmy salę teatralną zasadniczo usatysfakcjonowani. A przecież to komedyjka była, no może – satyra, ale nic, co wywołałoby ‘post-wszystko’ czkawkę intelektualną, tak dziś pożądaną przez tak zwanych ‘tfurcuf’. Chodzi mi po głowie pytanie – jaką grę prowadzą z nami autor sztuki i reżyser. Czy, oferując nam spektakl właściwie klasyczny (interakcje z widzem trudno dziś zaliczyć do awangardy), prościutką historię z wciągającą intrygą, bez retardacji, retrospekcji, wiwisekcji, za to z wyraźną perypetią i kulminacją, przeprowadzają na nas jakiś test? No, bo nie z szacunku do widza to robią… Dziś się widza nie szanuje, trzeba go zmiętosić, sprowokować, zakwestionować jego mie
Zaucha Welcome to the PRL
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Drogi Panie Andrzeju! Pisze do Pana w związku z pewna sztuką, której stał się Pan bohaterem [i] . Miałam napisać recenzje, ale mój małżonek mnie uprzedził, dlatego po prostu piszę do Pana. Bo Pan musiał być mądry i otwarty na problemy innych. Albo i nie… Czy cokolwiek zaprezentowane na Pana temat w Teatrze im. S. Żeromskiego w Kielcach było prawdą? Czy Pan na scenie, to Pan, choćby w kilku procentach? Czy jest tu Prawda? Nie licząc ilości dziur po kulach… Czy twórcy dramatu i reżyser bawili się w studiowanie Pana życiorysu i szukanie ostatecznej Prawdy o Panu, Artyście, Człowieku? O artyście i człowieku w ogóle? Bo taka dociekliwość jest niemodna… Ja muszę wyznać, nie lubię tego takiego asekuranctwa – wszyscy mi tłumaczą, czym nie jest ich przedstawienie, ale mało kto mówi, czym jest… Myśli Pan, że to z szacunku dla widza? Żeby nie narzucać interpretacji? Czy z lenistwa jednak? Sztuka o Panu, miała nie być hagiografią, miała nie być musicalem. Chyba była parodią, ale, niech Pan mi
KROPKA KRESKA RECKA
- Pobierz link
- Inne aplikacje
Kropka kreska recka „Fajny koncert dziś w teatrze Brakło kreski i parkietu do rave'u” Tak napisałam sobie wczoraj na Fecebooku po powrocie z teatru. A dziś rano nasunęły mi się dwie refleksje. Po pierwsze, raczej jam session wykolejający się na torach projekcji video a nie koncert. Po drugie, jak mawiał mój kolega, fajna to może być zupa pomidorowa, o sztuce powinno się dać powiedzieć więcej. Nowa propozycja Teatru im. S. Żeromskiego w Kielcach to „Kropka kreska, kropka kreska” Pawła Paczesnego (reżyseria), Tomasza Jękota i Macieja Podstawnego (dramaturgia). Spektakl muzyczny inspirowany muzyką Talking Heads. A właściwie filmem „Stop Making Sense” dokumentującym trasę koncertową zespołu. Tu refleksja trzecia. Aktualne to? Piosenki sprzed trzydziestu lat, jako głos młodego pokolenia? Czy w ogóle chodzi o przekaz, czy tylko o frajdę publicznego łamania konwenansów? Jakich konwenansów? Tytuł filmu inspirującego twórców sugerowałby, że nie ma co plenić znaczeń i należy się s