Zaraza? Nas nie zatrzyma… („Autopleasure” Dizel) Zagadnienie propozycji muzycznych słuchanych przez nas w minionych miesiącach izolacji stanie się kiedyś prawdopodobnie tematem obszernej monografii. Spore grono słuchaczy ostatecznie porzuciło tradycyjne media, przepełnione wyolbrzymianymi danymi na temat choroby, na rzecz odkurzonej płytoteki domowej i serwisów muzycznych online. To te ostatnie podpowiadały nam punkty na nasze playlisty. Ciekawe stać się zatem może opisanie produkcji, które z różnych względów miały swoją premierę online, jako propozycja streamingowa. Miesiące lockdownu opóźniły premiery wielu filmów i albumów. Żadna „szanująca się wytwórnia” nie wypuści hitu bez gwarancji finansowego sukcesu na koncertach. Tylko artyści niezależni, mający swoje wierne grono odbiorców śledzących ich poczynania w sieci, mogą się poważyć na coś takiego. O decyzji wypuszczenia płyty w maju Dizel pisze: „Koronaświrus zbanował nam w zasadzie całkowicie rynek muzyczny "do odwołani
Posty
Wyświetlanie postów z sierpień, 2020