Posty

Pociąg(i) do Islandii

Obraz
  (recenzja spektaklu) Powroty są   zawsze ciekawe. Taki też był powrót do Teatru im. S. Żeromskiego – po przerwie spowodowanej zmęczeniem propozycjami placówki i niechęcią wobec reżimu sanitarnego, z którym teatr mi się kojarzył, z niecierpliwością czekałam na premierę. "Kilka opowieści z Islandii" reklamowano jako spektakl jubileuszowy przygotowywany z okazji 145-lecia istnienia kieleckiej sceny dramatycznej. I dobrze się stało, że zamiast jakiejś lokalnej wiwisekcji zaprezentowano nam tych kilka historii o ludziach, dla których punktem zbornym jest pobyt na Islandii. Choć trudno byłoby mi nazwać je w pełni uniwersalnymi, odsłaniają one rąbka tajemnicy o kondycji człowieka. I stanowią miły punkt wyjścia do jubileuszowych przemyśleń. Dobrze się też stało, że jubileuszowy spektakl reprezentuje mimo wszystko teatr dramatyczny, statystycznie mocniej reprezentowany na przestrzeni dekad. Oczywiście nie w najbardziej ortodoksyjnej formie kompozycyjnej, o nie – z tą twórcy wc

Dialogi bez aniołów

Obraz
 Dialogi bez aniołów Nie umiem mówić  Do ciebie tak Żeby wyściskać Wzruszenie 9.45 Kochana, jestem zażenowana  9.45 Ale czym kochana 9.46 Ludzie piszą takie oczywistości i inni tego potrzebują.... Czemu nie inspiruje ich to, co trudu wymaga? 9.46 (...) 9.48 Życie takie trudne, daj spokój, ukojenia 9.49  Mi potrzeba, raczej Dziś w pościeli  Znalazłam ćmę i dwie muchy Kot nie zjadł  A może podarował Koci kot Dziękuję za istnienia Otaczające mnie Tobie dziękuje

Piaf w TeTaTeT

Obraz
  Nie zapomnimy, po prostu Najnowsza propozycja Teatru TeTaTeT bywa nazywana spektaklem muzycznym, choć może być odbierana jako koncert. Niezależnie od typologii, wieczór z piosenkami Edith Piaf jest świetną propozycją – ze względów artystycznych i emocjonalnych. Z przyczyn zewnętrznych nie napisałam recenzji tuż po premierze tego widowiska na scenie kieleckiego teatru, ale, szczególnie ponieważ za chwilkę pojawi się ono ponownie, nadrabiam zaległości, gdyż szkoda pozostawić bez echa takie miłe wydarzenie. Małgorzata Pruchnik-Chołka, śpiewająca aktorka wcielająca się (ale czy na pewno?, o tym niżej) w postać Edith Piaf, poza przygotowaniem aktorskim dysponuje świetnym warsztatem wokalnym, ciekawą barwą i skalą, oraz umiejętnością interpretowania tekstu przy czystej intonacji zarówno w piano jak i forte. Dzięki niemu moja muzyczna podróż pod dachami Paryża była niezwykle przyjemna i wielowymiarowa. Szczególnie, że towarzyszą jej dwaj bardzo dobrzy instrumentaliści: Wojciech Front

Sylwester 2021

Obraz
 Dotkliwy brak Znajomych Kolejny rok nikt nie prosi  Na Sylwestra Jak nic może dotknąć? ..... Umrzeć dla kogoś  Chwalebne? „Dla mnie umarłaś, idiotko” Tak kończymy iluzję  Choć w jej fotelu skwapliwie  Przysiada inna I inna... Pykamy po ramieniu Iluzję, że kontrolujemy inwentarz Naszych wybiórczych starań  Szczególnie gdy kalendarz krzyczy  Że umiera A naprawdę szyba Albo brudna pleksa Oddziela nas od pulpitu Z kontrolkami  ..... Zdrowia, kochanie  Brzdęk kryształu Niech będzie lepszy ... a on tylko nadejdzie... Zakpi, zaboli I znowu będziemy czekać na telefon  Potwierdzający naszą popularność 

Banał

Obraz
 Gdy banału oczekują  Że cię ranią nic nie czują  Ty wciąż szukasz metafory Jesteś na kompromis skory By odczytań było wiele Żeby było jak w kościele A tu mamy blokowisko  Proste stopy, rymy, wszystko Kiedy czas twój cenny tracą  Niech przynajmniej za czas płacą 

Myśl Lema w przekładzie

Obraz
  Sens ginący i odnaleziony w przekładzie – myśl Lema 1.       Lem - filozof Dziś Lem jest uważany nie tylko za pisarza science fiction, ale również myśliciela. Jego Summa technologiae czy Filozofia przypadku świadczą o głębokiej refleksji, prowadzącej ku spójnym wnioskom z dziedziny epistemologii czy metafizyki. Jego antropologiczne poglądy dotyczą rozwoju ludzkości przez ewolucję biologiczną i rozwijanie kultury aż do ostatniego etapu: doskonalenia technologii i zacieśniania związku między nią a człowiekiem, jego poszukiwania idealnego kodu służącego do porozumiewania się wskazują na kod DNA. Na oficjalnej stronie Lema po wpisaniu hasła „filozofia” pojawia się kilkadziesiąt pozycji odnoszących się do tego zagadnienia [1] . Echa poglądów pisarza można też odnaleźć w jego beletrystyce. Solaris zawiera ustępy, w których rozwijana jest myśl Lema, szczególnie na temat poznania i możliwości kontaktu. W takich fragmentach tekstu tłumacz może napotkać trudności i pułapki związane z dob

Wiersze Lema w tłumaczeniu

Obraz
  Artkuł  ukazał się oryginalnie w magazynie "Projektor" Od poezji absurdu do romantyczności. Angielskie przekłady wierszy Elektybałta z „ Cyberiady” Stanisława Lema.   1. Przekład „Cyberiady” i korespondencja autora z Michaelem Kandelem. „Cyberiada” jest zbiorem krótkich form prozatorskich, których głównymi bohaterami jest para genialnych konstruktorów – wynalazców, podróżujących po różnych planetach: Trurl i Klapaucjusz. Ci poszukiwacze szczęścia, przygód i godziwej zapłaty są jedną z typowych dla literatury par nierozłącznych kompanów, wiecznie rywalizujących i sprzeczających się [1] , tak barwnych, że trudno oprzeć się wrażeniu, że obcujemy z opisem ludzi z krwi i kości. Wojciech Orłowski w biografii pisarza pozwala, jak sam przyznaje, ponieść się wyobraźni i wysuwa – dość prawdopodobnie brzmiącą – tezę, że para ta miała swój pierwowzór w relacji Lema z jego przyjacielem Janem Błońskim [2] . Rzecz rozgrywa się w świecie, w którym sztuczna inteligencja opanowała Ws